L: Dobra, skończyłam.
J: Co skończyłaś?
L: List do Świętego Mikołaja.
J: Aha, a mogę zobaczyć?
L: Nie!
J: A wysłać ci go?
L: Hmmm...
L: Dobrze.
L: Proszę!
J: Dzięki!
L: Tylko nie zapomnij wsadzić tego do koperty!
J: Spokojnie Lilka, nie zapomnę.
A więc oczywiście wysłałam ten list, ale wcześniej go jeszcze sobie przeczytałam. ;) Lilly chyba nie będzie zła. I tutaj oto daję wam kopię tego listu:
Drogi Święty Mikołaju!
Na początku tego listu chciałam gorąco pozdrowić Ciebie, panią Mikołajową, wszystkie Elfy i Renifery. Mam nadzieję, że u Ciebie zdrówko dobrze, bo u mnie niezbyt, ciągle piję herbatę z mojego kubka ze śnieżynką. Ale za niedługo powinnam wyzdrowieć.
W tym roku proszę Cię, Św. Mikołaju, o: nowe buty, bo mam tylko baletki, a one na dwór się nie nadają; jakieś swetry czy bluzy, bo Julia w sumie potrafi szyć, ale nie za dobrze; swój pokój; kredki; słodycze i jeszcze możesz coś tam dorzucić.
Dziękuję Ci za prezenty z tamtego roku i za te co dostanę też. Zawiadamiam Cię jeszcze, Mikołaju, że cały rok byłam grzeczna i chyba nikomu nie zrobiłam krzywdy.
Lilly
Nie wiem, czy Mikołaj będzie w stanie jej to wszystko zapewnić na te Święta. Mam nadzieję, że się Lilka nie rozczaruje, jak czegoś nie dostanie. o.O
W sumie to prawie wszyscy mieli post o liście do Św. Mikołaja, ale ja pomyślałam, że też napiszę (post, nie list). A co tam!
Tak się zastanawiam, czy wymienić (zamówić) Lilly obitsu w najbliższym czasie, czy poczekać, aż będzie "kaput". Teraz jej skrzypią trochę kolana i przydałyby się mi dodatkowe dłonie, ale nie wiem czy już kupić. Prędzej czy później i tak będę wymieniać. Jeszcze się zastanowię.
To na dzisiaj tyle. Kolejny post dodam może we wtorek, nie wiem czy będę miała czas.
Do zobaczenia! ;)
Lilka jest śliczna. Napewno Mikołaj da jej dużo prezentów ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznotka z niej :))
OdpowiedzUsuńLista dość długa, ale chyba Mikołaj jej nie zawiedzie :D