30 maja 2013

Pół roku

Lilly jest u mnie już pół roku, równe 6 miesięcy. Nie umiem w to uwierzyc tak szybko to przeleciało :)
Krótkie podsumowanie:

Do mnie trafiła 30 listopada 2012 roku (piątek). 
Pamiętam jak co dzień po przyjściu ze szkoły pytałam się mamy czy lalka już przyszła. Aż w piątek, gdy byłam już pewna, że będzie w poniedziałek, mam oznajmiła mi, że przyjechała. Ach, jaka ja byłam wtedy szczęśliwa. O dziwo nie odpakowałam lalki od razu, jak to robi większośc z was, lecz zjadłam obiad i pojechałam na tańce, a po powrocie jechałam do babci na Andrzejki i miałam tam nocowac, więc lalkę wzięłam ze sobą i odpakowałam ją dopiero 1 grudnia (gdyż "impreza" skończyła się późno).

Moje pierwsze zdjęcia były beznadziejne, szyłam też okropnie. Teraz jest już lepiej, ale jeszcze muszę się poprawic. UWAGA! ZARAZ POKAŻĘ MOJE PIERWSZE ZDJĘCIA, ISTNIEJE MOŻLIWOŚC PRZERAŻENIA SIĘ!



Brrr... nie wiedziałam, że było aż tak źle :o

Zamówiłam obitsu...

... a ostatnio również przybył do nas wig.

Kolejne zmiany już się szykują ^^

Nigdy nie uwierzyłabym, że w pół roku będę miała prawie 70 obserwatorów, 500 komentarzy i ponad 7000 wejśc na bloga! Dziękuję Wam! ♥

Nie wyobrażam sobie teraz życia bez tego kawałka plastiku. Gdyby nie ona, teraz pewnie siedziałabym na fejsbóku lub robiła cokolwiek innego niezwiązanego z lalkami. Nie miałabym pasji po prostu! 
Lilly, dziękuję! ♥

25 maja 2013

Fruits or Vegetables?

Fruits...

... or Vegetables?

Cookies!

Omnomnomnom ^.^


Zaległe zdjęcia, robione zaledwie parę dni po przyjściu nowego wiga. Lepiej późno niż wcale.
Ja osobiście wolę owoce, najbardziej czereśnie :3
Ale warzywa też lubię, szczególnie marchewki.
 Jedzenie zrobione przeze mnie z modeliny, szału nie ma, diupy nie urywa.

I jeszcze chcę ogłosic, że biorę udział w Candy u Dollinki.


BONUS:
Może donut? :)

21 maja 2013

Candy u Anne i...

... przeurocza (przynajmniej według mnie) sesja ^^

Biorę udział w Candy u Anne.


Przecukrzony post dedykowany Anne :3

Moje ulubione ^-^















Zamówiłam kilka rzeczy od coolcata. Dowiecie się co dopiero jak przyjdzie. Powiem jedynie, że szykują się zmiany :)

30 maja minie pół roku odkąd jest u mnie Lilly. Będzie z tej okazji post (candy dopiero na rok po przyjściu).
A 9 czerwca jest nic innego jak moje 14 urodziny! Weee! Na tą okazję też przygotuję posta :3

18 maja 2013

Plener + Konkurs u Magu

Dzisiaj obiecane zdjęcia z pleneru. Ale najpierw napiszę, iż biorę udział w konkursie u Magu Chan.


A co do zdjęc z pleneru, to są według mnie lepsze niż te poprzednie.
Nie będę się więcej rozpisywac, endżoj! ;)

Jeszcze muzyka.
Tak, to piosenka z reklamy Lidla >.<
















Zdjęcia wydają się trochę za ciemne, ale chyba nie jest najgorzej. Podobają mi się ^^
A Wy co o nich sądzicie?

14 maja 2013

Plener i konkurs u Battery

Hei!

Byłam dzisiaj na moim pierwszym plenerze poza domem (!) A ogólnie to trzecim. Pierwszy na początku grudnia, a drugi zimowy w śniegu.

Wyszłam z domu i podążyłam bokiem drogi (gdyż nie było chodnika). Po prawej stronie zobaczyc mogłam pole, a po lewej ładne, niedawno wybudowane domki. No i tak szłam i ochałam i achałam nad tym jakie te domki są śliczne, nowoczesne, jakie fajne drzwi, płot balkon, itp. Po jakiś 200 metrach znalazłam się przy rozwidleniu dróg i zastanawiam się: "Pójśc w prawo drogą gdzie na pewno nikogo nie spotkam czy iśc w lewo drogą gdzie na pewno kogoś spotkam. Więc wybrałam pierwszą opcję, ale gdy przeszłam kawałek, od razu się wróciłam. Dlaczego? Bo przy drodze rosły krzaki (czy co to tam było) większe ode mnie i do tego gęste. Ja z natury jestem przewrażliwiona, więc zamartwiałam się co by było gdyby wyskoczył ktoś z nich i zabrał mi lalkę?! Albo mnie porwał?! Z tego więc powodu wyruszyłam w stronę drogi bardziej zaludnionej, bo chociaż nie była usłana asfaltem, prowadziła do miasta. Tą drogą zaszłam trochę dalej niż było osiedle, gdyż wolałam nie czuc na sobie spojrzenia człowieków koszących trawę, bawiących się z dziecmi czy rozkoszujących się ostatnimi promykami słońca. Znalazłam jakieś tam drzewo i stwierdziłam, że posadzę na nie Lilly i zrobię jakieś przeciętne zdjęcia. Po zrobieniu paru beznadziejnych zdjęc (ponieważ cały czas patrzyłam czy nikt nie idzie) pacze, a naprzeciwko drzewa rosną ładne, fioletowe kwiatki. "No to zrobię zdjęcia przy kwiatkach" pomyślałam i stawiam lalkę, ale okazuje się, że to pokrzywy. Wyruszyłam więc dalej. Po drodze (do nieokreślonego celu) pocykałam Lilly parę zdjęc na trawie i stwierdziła, że nie chce mi się iśc dalej. Podczas powrotu zrobiłam jeszcze kilka zdjęc na tym samym drzewie. Zdarzyła się taka sytuacja, że robiąc zdjęcia mojej pannie na tym drzewku, zauważyłam, że jakaś rudowłosa dziewczyna jedzie na rowerze. Więc pędzikiem chowam lalkę do torby i udaję, że robię zdjęcia gałęzi. Epickie. Podczas tej emocjonującej przygody spadł but od Lil, ale na szczęście się znalazł. Nieco zawiedziona z bólem palców u stóp (gdyż do tej podróży ubrałam stare, nieco zużyte, za małe trampki, które mnie obciskały) wróciłam do domu i zrobiłam parę(naście) już lepszych zdjęc na moim podwórku.

Historia była niesamowita, wiem. Tego posta podzielę na dwie części: dzisiaj zdjęcia poza domem, a innym razem z mojego ogródka ^.^ Ostatnio też zrobiłam zdjęcia z modelinowym jedzeniem, ale to też kiedy indziej. Zapraszam was na zdjęcia ;)







Wiem, że zdjęcia są beznadziejne, wybaczcie.
Te z mojego podwórka są o wiele lepsze :3

Musiałam wam pokazac to cudne zdjęcie, które zrobiłam, jak słońce prześwituje przez liście drzewa ^^


A teraz druga częśc posta, mianowicie biorę udział w Konkursie u Battery.
Jutro się kończy, ale co tam.



PS: Zmodyfikowałam zakładki :P

9 maja 2013

Wig! ;)

Przyszedł dzisiaj wig. Weee!
Jak wróciłam do szkoły, to zapytałam się mamy czy jest już wig. Odpowiedziała, że nie. No to pomyślałam, że szkoda, i że może jutro przyjdzie. Później moja mama wchodzi z trzema paczuszkami w ręku. "WIG!" pomyślałam i od razu zaczęłam odpakowywac tą zaadresowaną do mnie. Oprócz wiga była też śliczna, kwiatowa sukienka. Dziękujemy Pastelo! ;)
Zakładanie nowego wiga poszło dośc łatwo, gorzej ze ściąganiem starego. Ale się udało bez żadnych szkód.
Zdjęcia zaraz pokażę, a teraz jeszcze pochwalę się cudnymi naklejkami nabytymi w Biedronce w Zakopanem :3


Było dużo rodzai, ale ja wzięłam jedne z lodami i jedne z króliczkami.
Urocze, nieprawdaż? ^^

Jeszcze dla przypomnienia wstawię zdjęcie w starym wigu.


Wygląda w tym wigu jak inna lalka.

Ale bardzo mi się podoba.

Włosy są mięciutkie i  się nie plątają.

Sukienka.

Dziękujemy Pastelo! :D


Mam piękną lalkę ♥