"Drogi pamiętniku...
Ostatnio dużo mówi się o miłości, ...
a ja nawet nie wiem tak dokładnie co to jest.
Słyszałam, że jak ktoś nam się podoba ...
to czujemy motylki w brzuchu ...
... i serce zaczyna bic nam mocniej.
Nigdy czegoś takiego nie doznałam.
Nigdy."
♥♥♥
Pewnie ta was historia wzruszyła. I odmieniła wasze życie. Od dzisiaj będziecie inaczej patrzec na świat.
Nie ma za co.
Będzie ciąg dalszy. Kiedyśtam. Jak będzie Isul. Czyli kiedyśtam.
Ten post jest walentynkowy.
Spóźniony o tydzień, tak, tydzień temu były Walentynki no ale ważne, że jest.
Kredki (jest ich więcej) są zrobione na podstawie tutorialu Nellodiny. Z wykałaczek ;)
Pewnie nie zauważyliście, ale Lilly trzyma kredkę w lewej ręce, co znaczy, że jest leworęczna.
Nie jest to wam do niczego potrzebne, no ale tak jakby co.
Sukienka i sweterek mojej produkcji, jestem z siebie dumna >.<
I jeszcze jedno: na pierwszym zdjęciu Lil jest nieco przechylona w prawo, dziwnie to wygląda, aj noł.
Przechyliła mi się, a w aparacie nie wyglądało to aż tak nienormalnie o.O
Wybaczcie. Załóżmy, że tak właśnie miało byc.
Śliczna sesja :33 Lilly jest taka słoodka..
OdpowiedzUsuńŚwietna historia. :3
OdpowiedzUsuńMogłabyś sfotografowac buty Lilly? Ciekawi mnie jak one w całości wyglądają : 33
OdpowiedzUsuńOk, zrobię im zdjęcie ;)
UsuńHejka :) Nominowałam cię do Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńSzczegóły :http://zwierzaczki-pyssia.blogspot.com/
Dziękuję ;)
UsuńŁojejku ; ** Wzruszyłam się jak nic ;((
OdpowiedzUsuńBiedna Lili, oby Isul szybko pojawił się w jej życiu ;)
OdpowiedzUsuńPoruszyło mnie to tak że aż mam taki smutek gdzieś głęboko... Świetna historyjka i to tylko z jedną lalką ;)
OdpowiedzUsuń