Hej! :)
Ostatni post pojawił się równo dwa miesiące temu. Bardzo przepraszam wszystkich, którzy czekali, aż coś napiszę, o ile w ogóle takie osoby były. Dopadło mnie takie małe "wypalenie lalkowe", jednak z lalkami skończyć nie mam zamiaru. Jednakże niedługo sprzedawać będę Charley i przepraszam za to wszystkich jej fanów na moim blogu. Lilly u mnie zostaje i nie mam planów, by się jej pozbyć, ponieważ jest to moja pierwsza lalka i jestem z nią bardziej związana. Oczywiście nie mówię, że Charley dla mnie nie jest ważna, bo jest, ale nie aż tak bardzo jak Lilly. Lalki to dość drogie hobby i stwierdziłam, że jedna mi w zupełności wystarczy. Charley to naprawdę piękna lalka (co możecie zobaczyć w poprzednim poście) i bardzo trudno jest mi ją od tak sprzedać, ale może u kogoś innego będzie jej lepiej. Zależy mi na tym, aby trafiła w dobre ręce. Oficjalny post, na którym podam więcej informacji o niej pojawi się niedługo, ale gdyby ktoś byłby zainteresowany kupnem już teraz, to można się ze mną skontaktować przez fb albo mailem --->
A teraz przejdę do trochę pozytywniejszej części postu, czyli zdjęć. Ostatnio bardzo polubiłam je robić na dworze, a ze względu na to, że mam cudowny, miniaturowy koszyk piknikowy, to czemu by nie zrobić lalkowego pikniku. Wszystko starannie przygotowałam i mam nadzieję, że efekty są w miarę dobre.
Kocham lalkowe buty!
Muszę w końcu wybrać się gdzieś na zdjęcia poza obszar mojego ogródka, tylko nie wiem jeszcze gdzie, bo w mojej okolicy nie ma żadnych dobrych miejsc na sesję z lalką. Coś znajdę ;)
PS. To 111 post!
PS. To 111 post!
Świetne zdjęcia :D Bardzo podoba mi się ten miniaturowy koszyk :D Trochę szkoda, że sprzedajesz Charley ale w końcu jest to twoja lalka i masz prawo robić z nią co zechcesz :3
OdpowiedzUsuńTeż mam problem gdzie zabierać lalkę na zdjęcia. Kompletny brak pomysłów na jakąś ładną scenerię :| Szkoda, że chcesz sprzedać Charley, ale wierzę, ze wpadnie w dobre ręce ;) Jest naprawdę śliczna i jestem pewna, że szybko znajdzie nowy dom.
OdpowiedzUsuńCzekałam na posta u Ciebie i nareszcie się pojawił :3. Masz piękne lalki. Zarówno Lilly jak i Charley są śliczne. Szkoda, że sprzedajesz tą drugą, będziemy za nią tęsknić :D Ale na pewno trafi do dobrego domu.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. :3 Ja mam ostatnio mnóstwo pomysłów na zdjęcia w plenerze, ale też nie mam gdzie ich zrobić. :( Powodzenia w sprzedaży Charlie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Ja czekałam na post! Naprawdę, zastanawiałam się już od jakiegoś czasu, dlaczego u Ciebie cisza :c
OdpowiedzUsuńNo ale się doczekałam i.. Kurczę, może zacznę od pozytywów - bo zdjęcia są oczywiście śliczne, letnie, po prostu jak na nie patrzę mam ochotę biec na łąkę niedaleko mojego domu i robić sobie piknik! (Szkoda tylko, że co chwilę pada deszcz..) Bardzo mnie zauroczyło to zdjęcie, na którym Twoje Panny mają złączone rączki, jest cudne ^.^ A lalkowe buty są tylko i wyłącznie do kochania i wielbienia, mogłabym je podziwiać godzinami!
No i.. Cóż, strasznie mi szkoda, że sprzedajesz Charley, bo bardzo ją pokochałam, ale - nawet jeśli brzmi to nieco dziwnie - jako Twoją lalkę. Po prostu nie wyobrażam sobie teraz, żeby miała być u kogoś innego, nawet jeśli ten ktoś wspaniale się nią zaopiekuje. Jednocześnie rozumiem jednak także to, że lalki to rzeczywiście dosyć drogie hobby - sama niejednokrotnie się zastanawiałam, czy do szczęścia nie wystarczyłaby mi tylko Linger. To Twoja decyzja i naprawdę ją rozumiem, ale.. Będę tęsknić za cudowną Charley, cieszę się, że była u Ciebie chociaż przez ten czas ♥
Ja też czekałam na posta! Zdjęcia są świetne aż bije od nich letni klimat. Szkoda, że masz zamiar sprzedać Cherley, bo strasznie ją lubię, a po tym poście chyba jeszcze bardziej. ;) Cudownie wyglądają razem z Lilly.
OdpowiedzUsuńTo Twoja decyzja, ale w głębi duszy będę wierzyć, ze jednak z Tobą zostanie! :(
Oczywiście miało być Charley*- literówka :(
UsuńO wreszcie! :D
OdpowiedzUsuńJa też baaaaaaaardzo czekałam :D
Śliczne zdjęcia, jak już Pojo powiedziała świetny klimat.
Ja osobiście polubiła również Charley, ale dobrze, że przynajmniej Lily z Tobą zostanie ;)
Nie martw się, też miałam taki długi zastój lalkowy, chciałam nawet to rzucić, bo tak jak mówisz to bardzo drogie hobby i trochę szkoda mi już na nie pieniędzy... No, ale mam nadzieję, że jaki i u mnie kryzys przeminą! Szkoda, że sprzedajesz Charley, bo dopiero u Ciebie ją polubiłam, ale rozumiem, nawet lepiej niż Ci się wydaje. Zdjęcia naprawdę mi się podobają, czuć w nich takie prawdziwe lato! A Charley i Lilly w tych różowych sukienkach wyglądają jak dwa małe cukiereczki! Aż miło popatrzeć <3
OdpowiedzUsuńJej, nareszcie! Codziennie wchodziłam i gapilam, czy czegoś nowego nie ma :>
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, takie letnie i wakacyjne, aww .w.
Szkoda, ze chcesz sprzedać Charley, ale po cichu liczę, ze jednak z Tobą zostanie :) bardzo ją u Ciebie polubiłam.
Ja także miałam (i to nieraz) taki okres, gdzie po prostu nie miałam ochoty na lalki. Albo nawet jeśli miałam, to nie wiedziałam co mam z nimi zrobić, jak się tym zająć, by było dobrze. Wspaniale, że ty przezwyciężyłaś to "lalkowe wypalenie" i wróciłaś z tymi niesamowitymi zdjęciami. Obie Panny prezentują się rozkosznie.
OdpowiedzUsuń